„Widzi się zielsko. Szkoda rwać, ale się rwie w ten raz wyjątkowo. Pokazać innym. Potem znajduje się takie, ale dorodniejsze. Potem się okazuje, że tamto drugie było lepsze niż trzecie, bo w trzecim już za duże nasiona, supią się, za duże liście. Coś widzi się nowego, ato po przyjrzeniu się - dalsze studium bylicy, rozbuchane liście, kwiatki przemienione w dużą kaszę owockową, całość nie taka koronkowa, jak była. Te pierwsze styki są niezastąpione. Kiedy się nie wie, co to, idzie się przez gaj nad Wisłą, nie wiadomo, gdzie on się kończy. Za pierwszym razem rzecz jest niezmierzona, nieogarnięta, nie do przewidzenia. To tak nieraz niepokój się opłaca”
(wybrany przez artystę fragment Chamowa Mirona Białoszewskiego (Warszawa 2009) towarzyszący projektowi Zniknij nad Wisłą. )
Używamy plików cookie do analizowania ruchu w witrynie i optymalizacji Twoich wrażeń. Jeśli zaakceptujesz użycie plików cookie, Twoje dane zostaną zagregowane z danymi innych użytkowników.